Śmierć Eurydyki

Śmierć Eurydyki
Callot, Georges (1857 - 1903)  
olej / płótno  
91 x 119  
ok.1894  
Galeria Rogalińska Edwarda Aleksandra Raczyńskiego  
MNP FR 183 (d. Mo 1250)  
Fundacja im. Raczyńskich przy Muzeum Narodowym w Poznaniu  
Galeria Rogalińska Edwarda Aleksandra Raczyńskiego  
Galeria Sztuki Europejskiej  


Galeria prezentuje nam upodobania Edwarda Aleksandra Raczyńskiego, w tym  jego wrażliwość na kobiece piękno. Stąd w jej przestrzeni można podziwiać wiele aktów kobiecych. Artyści często sięgali do tematów mitologicznych, aby pod pretekstem opowiedzenia historii ukazywać widzom wdzięki kobiecego ciała. Tak jest też w przypadku obrazu Śmierć Eurydyki pędzla Georges’a Callota (1857-1903).

Opis obrazu:

Według mitologii greckiej, Eurydyka była hamadriadą (rodzaj nimfy zamieszkującej drzewa) i żoną Orfeusza – króla Traków, który słynął ze swojego talentu wokalnego. Eurydyka jako nimfa była niezwykle urodziwa, czym budziła zainteresowanie wielu mężczyzn. Pewnego dnia, gdy hamadriada przechadzała się po łące, wśród polnych kwiatów w dolinie Tempe, ujrzał ją Aristajos – syn Apollina i nimfy Kyreny. Zakochał się w Eurydyce od pierwszego wejrzenia. Nie wiedział jednak, że jest ona szczęśliwie poślubiona Orfeuszowi. Aristajos zaczął gonić wybrankę. Ta zaś, nie znając jego zamiarów, zaczęła uciekać. Niestety w czasie pogoni Eurydykę ukąsiła żmija, na skutek czego nimfa zmarła.

Właśnie moment po ukąszeniu przedstawił na płótnie Callot. Żmija widoczna jest jeszcze u stóp umierającej hamadriady. Pozycja, w jakiej umiera nimfa jest wystylizowana. Nimfa klęczy, oparta o drzewo, delikatnie odgarniając włosy, przez co obraz nabiera bardziej zmysłowego charakteru.

A jak dalej potoczyła się historia? Zrozpaczony ukochany mąż – Orfeusz, pragnął odzyskać żonę. Postanowił więc zejść do podziemi, aby przebłagać Hadesa, by ten zwrócił mu ukochaną. Pomóc miała mu w tym jego harfa i talent śpiewaczy. Swoimi umiejętnościami oczarował Cerbera – trójgłowego psa, strzegącego wejścia do świata umarłych, Charona – przewoźnika dusz, wzruszył nawet Erynie. Gdy stanął przed Hadesem zaczął żalić się na nieszczęście jakie go spotkało, układając swe słowa w poruszającą pieśń. Wówczas Hades zgodził się, aby Orfeusz zabrał ze sobą Eurydykę do świata żywych, ale postawił jeden warunek. Orfeusz przez całą drogę powrotną nie mógł obejrzeć się za siebie i spojrzeć na ukochaną, która miała kroczyć za nim. Towarzyszył im w tej wyprawie Hermes – boski posłaniec, który miał dopilnować nałożonego zakazu. Małżonkowie już prawie opuścili krainę podziemną, kiedy nagle Orfeusz pragnąc choć jeden raz spojrzeć na żonę, odwrócił się za siebie i wtedy wszystko przepadło. Eurydyka została zabrana z powrotem do Hadesu, a Orfeusza więcej nie wpuszczono do świata zmarłych.

Historia Orfeusza i Eurydyki, opowiadająca o miłości, dla której nie ma granicy pomiędzy życiem i śmiercią, dla której jesteśmy wstanie zrobić wszystko, jest niezwykle poruszająca i romantyczna. Nie dziwi więc fakt, że wielu artystów chętnie sięgało do tego tematu.

Tekst: Patrycja Hajder
Literatura:
Galeria Rogalińska Edwarda Raczyńskiego, oprac. M.Gołąb, A.Ławniczakowa, M.P.Michałowski, [katalog wystawy w Muzeum Narodowym w Poznaniu, listopad 1997-marzec 1998], Poznań 1997, poz. kat.50.
J. Parandowski, Mitologia, Londyn 1992, s. 151 – 152.